Dowcipy

Nauczycielka po sprawdzianie mówi do Dominika:
-Dominik , przyznaj się sciągałeś od Lidii
-A skąd pani to wie?
-Bo Lidia przy piątym pytaniu napisała ,,nie wiem",
a ty (też przy piątym pytaniu) napisałeś ,,ja też nie".

Przychodzi komputer do lekarza:
- Co panu jest?
- Nie widze sensu życia. Chyba się zawieszę.

Przychodzi Mateusz do kafejki internetowej.
-Czy macie wolne komputery? -pyta Mateusz.
-Nie. Mamy tylko szybkie.

Po czym poznać że tu mieszka komputerowiec?...
Bo jak zapukasz do drzwi to słyszysz:
- Login?

-Szymon! Kiedy poprawisz dwóję z matematyki?
-Nie wiem mamusiu. Nauczycielka nie wypuszcza dziennika z rąk.
Szymon przychodzi do domu i woła:
-Mamo! Dostałem dzisiaj 5!
-To świetnie, a z czego?
-Jedynkę z matmy, dwójkę z polskiego i dwójkę z fizyki.

Mamo,mogę poserfować po necie?
Oczywiście,ale się nie utop!

Wysprzątane mieszkanie to znak, że komputer jest zepsuty.
- Jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon?

Agnieszka pychodzi do Ani i mówi:
-mam problem, nie pamiętam co przed chwilą powiedziałam.
Mówi Agnieszka
-opowiec mi dokładniej o tym problemie.
-o jakim problemie?  Mówi Agnieszka.

Mój dowcip

Dwóch facetów siedzi w kawiarni.
Nastolatek i Emeryt.
-Prosze pana, moge porzyczyć gazetę???
Pyta się nastolatek.
-Nie.
-A dlaczego??
- Bo jeśli porzycze ci gazete, zaczniemy gadać i się  zaprzyjaźnimy. Potem wezmę cię do domu na obiad
i poznasz moją córkę. Uciekniecie. Potem ja was znajdę 
i będę musiał cię zabić.
Dlatego nie mogę porzyczyć ci gazety. 
- Aha. Pa Ziom. Odpowiada nastolatek.